Matematyczna kartka z sową

Ta konkretna sowa, leżała i leżała i ciągle nie dawała mi spokoju.

Choć sama nie obchodzę tego tupu świąt, to jednak żal mi tej sowy było bardzo ;)

W ten oto sposób powstała matematyczna sowa, dla nauczyciela jakiegoś;)

Co myślicie?
Może być ?





buźki :)
P.
Czytaj dalej

Kosmetycznie : Garnier Essentials z ekstraktem z łopianu

Jak każda kobieta tak i ja mam bzika na punkcie kosmetyków, ciuchów i błyskotek.

Ostatnio skończył mi się krem, niestety przez bardzo długi czas nie mogłam zdecydować się na żaden, dosłownie żaden !

Już tyle ich miałam i większość z nich okazywała się zerem absolutnym, podrażniaczem i zapychaczem ...

Zmuszona coraz to większym suszem na twarzy, kupiłam w Biedronie, właśnie tego Garniera.


Miał nawilżać ale też matowić moją mieszaną skórę. Dodatkowo miał również nie podrażniać mojej naczynkowej części twarzy, nie zapychać i nie przyczyniać się do powstawania pryszczy i innych gulowatych dobrodziejstw, którymi co drugi krem obdarzał jak babcia na święta.
Czy sprostał zadaniu ?

Zdecydowanie!

Jest to krem niezwykle delikatny (jak dla mnie), nie zapycha, nie podrażnia.
Dzięki niemu moja buźka jest delikatnie (ale wystarczająco) nawilżona, delikatna i gładziutka.
Co najważniejsze nie świecę jak pociąg nocą na torach i niedoskonałości przestały być problemem.



Za tak niską Biedronkową cenę, nie spodziewałam się takiego cudeńka. A tutaj taka niespodzianka :)

Zapach ma niezwykle przyjemny, kojarzy mi się z kremami, których używała moja babcia.
Konsystencja żelowo-kremowa z przewagą żelowej ;) Przyjemnie chłodzi i bardzo szybko się wchłania.


No jak dla mnie hit przy którym zostanę na dłużej :)

A Wy, macie swojego ulubieńca ?
Znacie ten krem ?

pozdrawiam
P.
Czytaj dalej

Wszystko co musisz wiedzieć zanim adoptujesz - kota

Dziś taki nieco inny post niż zwykle. Post i temat, który od dawna błąkał mi się po głowie a dopiero dziś zebrałam się w sobie, żeby napisać kilka słów.
No może troszkę więcej niż kilka....

Koty, koteczki, buraski, mruczki, mruczusie ...
(miód na moje kociarowe uszy i oczy )


Tematu bezdomności ani kupna kotów z hodowli nie muszę chyba poruszać, skoro trafiłeś/łaś na ten post, znaczy to, że jesteś na dobrej drodze do adopcji wiernego przyjaciela.

Koty to nie tylko słodkie, miziate kuleczki, to małe istotki pełne silnego charakteru, swoich upodobań, przyzwyczajeń.

W następnych linijkach tego tekstu postaram się opisać niektóre ich zachowania, oraz "zachowania" ludzi, którzy zbyt szybko i bez wiedzy adoptowali kota, przez co kot stracił dom ... znów....


Prawda nr 1.
Kot śpi tam, gdzie ma na to ochotę. czyt. WSZĘDZIE gdzie zdoła wejść.
Tak, na nic się nie zda planowanie kociego posłanka w miejscu gdzie Rodzinie kota pasuje, on i tak będzie spał tam gdzie mu się spodoba ... 
O pozycjach podczas kociego snu, to już nie wspominam... krótko : najtrudniejsze pozycje z kamasutry i jogi wymiękają...



Prawda nr 2.
Zabawki?! Jakie zabawki?!
Nie ważne ile ich kupisz, oraz z jaką ceną na metce to i tak nic nie zastąpi szeleszczącego papierka, kapsla, bądź kawałka sznurka....
Najlepsze są wszelkiego rodzaju pudła :) Nie ma nic lepszego :)

Prawda nr 3.
Kot wejdzie wszędzie, kot zrzuci wszystko ...
Szafa, stół, parapet, komoda, blaty kuchenne choćbyś nie wiem jak gonił, psssssikał i zabraniał kot i tak tam wejdzie .... a potem pozrzuca to co tam stoi .... 

Prawda nr 4.
Wraz z pojawieniem się kota w domu, pewne rzeczy nie będą już takie same ... spożywanie posiłku ... a nawet gotowanie ....

A już tak całkiem poważnie (wcześniejsze punkty też są prawdziwe), trzeba pamiętać, kot to nie zabawka.

Nie oczekujmy przytulaska, którego w każdej chwili będziemy mogli wytulić, aż oczy mu z orbit wyskoczą.... Nie, jeśli kot będzie miał ochotę na czułości, sam do Was przyjdzie. Są to zwierzęta u których nic a nic nie da się wymóc na siłę.

Jak wspominałam, koty wejdą wszędzie, dosłownie wszędzie, zamknięta szafa nie jest przeszkodą, a wyzwaniem. Wysokie blaty, okazją do wyćwiczenia równie wysokich skoków.

Kot wszystko ruszy, dosłownie wszystko zamieni w zabawkę: telefon leżący na skraju stołu, papierek z kosza, guzik, notatkę, długopis, gumkę do włosów, spinkę ..... WSZYSTKO

Gotowanie przy kocie może być uciążliwe, a krojenie mięsa to już wyzwanie :) Trzeba nauczyć się oganiania nogami (uwaga, kot potrafi wspinać się po spodniach w górę do celu... bez spodni też da radę...) i pilnowania mięsa :D

Drapak.... temat rzeka jak i temat zabawek .... drapakiem może być kanapa, uwielbiany fotel... A niekoniecznie może nim być ten sklepowy, prawdziwy.

Koty uaktywniają się nad ranem, nie ma nic lepszego jak głośny galop przez mieszkanie, dom i polowanie na stopy rodziny poruszające się pod kołdrą :D
Sierść, będzie wszędzie. Na ubraniach, w kanapkach i napojach, na podłodze i meblach... 

Trzeba uważać na otwarte drzwi, uchylne okna (kot może się powiesić) na otwarty balkon (najlepiej zamocować siatkę ochronną). 

Kuweta, im częściej sprzątana tym lepiej. Na rynku jest wiele różnych żwirków, ja ze swojego doświadczenia polecam zbrylające przy góra dwóch kotach (koszt ok 15 zł), taki żwirek starcza na miesiąc, a przy trzech najlepszy jest silikonowy, pochłania zapachy i nie rozsypuje się przed kuwetą tak jak bentonitowy itp. (koszt od 15 zł).

Kastracja - obowiązkowa, kot nie cierpi, meble i kąty nie są oznaczane (plus gdy jest kotem niewychodzącym) i nie ma małych kotków, których nikt nie chce (plus gdy wychodzi na dwór)  .

Koty się szczepi i należy o tym pamiętać, nie istotne jest to czy wychodzą na dwór, dla ich bezpieczeństwa jak i ochroną przed późniejszymi wydatkami lepiej zaszczepić. 


Wiele osób decydując się na adopcję kota, nie myśli przyszłościowo.
Zanim zaadoptujesz, pomyśl! 

1. Czy każdy z domowników wyraża zgodę na adopcję kota?
2. Czy nikt nie jest uczulony?
3. Czy kocie nawyki nie staną się problemem?
4. Czy podczas planowania rodziny, kot nie zacznie zawadzać?
5. Czy podczas wyjazdów ktoś zajmie się moim kotem? 
6. Czy gdy kot zachoruje, będę mieć środki na jego leczenie?
7. Czy nie jest to chwilowy kaprys, zachcianka?
8. Czy wyrażę zgodę na wizytę przed i po adopcyjną?

Niby proste, niby nic wielkiego a jednak wiele kotów wraca z adopcji... Bo właścicielka zaszła w ciążę, bo po roku ktoś nagle dostał uczulenia, bo wyjazd za granicę, bo przeprowadzka itp.

Żadne zwierzę nie jest zabawką, każde z nich czuje, kocha i przyzwyczaja się do domowników.

Nagła zmiana otoczenia, negatywnie wpływa na kota. Jest to dla niego ogromny stres, zastanówcie się jak wy zareagowalibyście i jak byście się czuli, zostając wyrzuceni z bezpiecznego domu, gdzieś na ulicę lub przytułku ? Gdzie wszystko obce, gdzie zimno? Gdzie nie ma co jeść? 

Mam trzy wspaniałe koty, wszystkie adoptowane.
Niczego nie żałuję i nie przeszkadzają mi ich zachowania. To ja dostosowałam się do nich :) Owszem, mam troszkę więcej obowiązków, ale ani moja rodzina nie ucierpiała, ani zdrowie, ani porządek w domu.

Wiele za to zyskaliśmy :)

Jeśli nadal masz wątpliwości czy adoptować na stałe, możesz dać potrzebującemu kociakowi dom tymczasowy, do czasu aż maluch nie znajdzie prawdziwego domku stałego. Sprawdzisz wtedy czy sprostasz wyzwaniu, a kto wie może tymczasowicz zostanie u ciebie na stałe? ;)


Nie kupuj! Adoptuj!
Czytaj dalej

Nowe - Stare

Temat ślubnych kartek jest mi chyba najbliższy.
Lubię je wykonywać, cieszyć się z radości jaką sprawią nowożeńcom, jak po kilku latach w dniu swojej rocznicy, powrócą do nich przepełnieni miłymi wspomnieniami.

Choć czasu na scrap jak i rękodzieło mam coraz mniej, to jednak godzinka relaksu przy tej twórczej pracy, sprawia mi wiele radości :)


Dziś, tak krótko, zwięźle, czas goni ....

Buziaki :*
Czytaj dalej

Rękodzielniku ! Znajdź czas na pasję!


Uciekający przez palce, ciągle goniący do przodu i nie zwalniający czas jest zmorą każdego rękodzielnika. Serio!

 źródło zdjęcia : link

Praca, dom, dzieci (Pan Mąż<ewentualnie>)... 
Jestem pewna, że większość z nas kojarzy tę błogą i cudowną chwilę, gdy w końcu po ciężkim dniu w pracy, ogarnięciu obiadu i całego domu, odrobieniu z dzieciaczkami lekcji, w końcu mamy chwilę czasu żeby zasiąść wygodnie z robótką w fotelu.... 
Znacie? Kojarzycie? Nie?
Chyba tylko nieliczne grono może odpowiedzieć twierdząco .... No, ja przynajmniej do tego grona się nie zaliczam...
Chyba nadszedł "czas" ( ;) ) żeby to zmienić i z każdego nowego dnia wycisnąć tę (tą) esencję w postaci jednej dodatkowej godziny dla nas, na robótki na przykład ... co Wy na to ?
Ciekawi jak tego można dokonać ?

źródło : klik

Akcja Organizacja ... !
Wczoraj uczestniczyłam w genialnym szkoleniu, na którym była mowa o tym jak "Ogarnąć chaos", "spotkanie" odbywało się online i było przeznaczone dla asystentów, menedżerów i przedsiębiorców, ale rady w nim zawarte świetnie nadadzą się również wżyciu codziennym.
Oto kilka rad wysupłanych specjalnie dla każdego rękodzielnika :)

Rada nr 1.
Planuj szczegółowo

Co to znaczy?
Każdy, dosłownie każdy ma jakieś zadania na dany dzień.
Musimy iść do pracy, zrobić zakupy, odebrać dzieci ze szkoły, zrobić obiad itp.

Na każdy dzień warto zrobić sobie szczegółowy plan z dokładnym czasem na wykonanie każdego poszczególnego zadania, dzięki temu będziemy widzieć co i ile czasu nam zajmuje i ile tego czasu zostaje nam na przyjemności.
Przykładowy plan dnia:

Odsiadka w pracy - 8 h
powrót do domu - 20min
odbiór dzieci ze szkoły 15min
szybkie zakupy - 30 min
obiad - 30 min
lekcje i nauka - 1,5h
robótki - 1h

W ten sposób dokładnie widzę ile czasu mam i mogę poświęcić na każde z zaplanowanych zadań.

Można też zaplanować rozkład tygodnia, np. w każdy piątek od 16 do 18 mam czas na rękodzieło.
Uwierzcie mi takie planowanie pomoże Wam osiągać cel i realizować każde zadanie ;)


Rada nr 2
Ogranicz lub zlikwiduj rozpraszacze

Fecebook, poczta email, sms, telefony, ciągle i skutecznie rozpraszają naszą uwagę, przez co przyczyniają się do wydłużenia wykonywania przez nas danego zadania.
Jednak istnieje genialna aplikacja, która wyłączy nam wybrane strony internetowe w wybranych godzinach, nie odcinając nas od reszty internetu :)

Aplikacja Cold Turkey pomoże nam odłączyć aplikacje, strony, które rozpraszają nas np. w czasie pracy :)
źródło :http://getcoldturkey.com/

Rada nr 3
Świadomie staruj swoim czasem, nie przechowuj informacji tylko w głowie!

Zapisuj i planuj
Dzięki temu unikniesz uporczywych myśli " Czy o czymś nie zapomniałam/łem?" , lub z powodu zapomnianego zadania nie wrócisz z pracą do domu.

Rada nr 4
Nie odwlekaj
Co masz zrobić teraz, zrób teraz.
Praca (i nie tylko) i związane z nią zadania nie uciekną, a jedynie przesuną się w czasie i zajmą chwilę wolnego czasu jaki Ci zostanie.

Bardzo ciekawe artykuły na ten temat, oraz więcej związanych z tym jak ogarnąć chaos znajdziecie również na blogu Marcina Kwiecińskiego, na który serdecznie Was zapraszam :)
 http://marcinkwiecinski.pl/
http://marcinkwiecinski.pl/

 


Pamiętajcie, od tego jak rozplanujecie Wasz czas, dzień, tydzień będzie zależało ile czasu znajdziecie i poświęcicie na rękodzieło.

A i najważniejsze, wykonujecie zadania póki są nie pilne a ważne, nie odkładajcie ich na potem by stały się pilne i ważne. Ograniczy to stres związany z pośpiechem i nadmiar niepotrzebnej pracy :)


Czy Wam też brakuje czasu na twórczość ?
Macie swoje pomysły jak znaleźć czas na przyjemności ?
Podzielcie się w komentarzu!

pozdrawiam
Wasza P.
Czytaj dalej

Ślubne kartki

Helllo :)
Dziś przychodzę z dwoma kartkami ślubnymi, jedna już jutro wyruszy w podróż do nowej właścicielki a drugą zrobiłam, a tak... bo się rozpędziłam ;)


Zdjęcia robione telefonem, więc nie wyglądają najlepiej, ale uwierzcie mi, za nic nie chciało mi się ruszać aparatu ;)




Zrobiłam też półeczkę na klucze, ale na niego będziecie musieli troszkę poczekać ;)
buziaki :)
Czytaj dalej

Meble, mebelki, a raczej szuflady

Dziś tak raczej kilka słów o tym co mnie czeka, a raczej co na mnie czeka ....
i doczekać się nie może....
Jakiś czas temu, Pan Mąż przytachał do domu kilka "gratów" według niego, a "cacuszek" według mnie.
Teraz niestety leżą i czekają, aż wena mnie najdzie i jakikolwiek pomysł na ich odnowienie oświeci.

Dwie szuflady, stare, stareńkie, drewniane.



Nie będę przy nich zbyt dużo zmieniać, jedynie środek dostanie nowy look ;) z jednej na pewno powstanie wieszak na klucze do przedpokoju, a z drugiej półka do kompletu.


Kolejnym cacuszkiem jest taki organizerek, coś jak szufladka, tutaj jedynie delikatne odświeżenie i metalowe elementy zostaną dodane :) Podoba mi się taki jaki jest :)

Zastanawiam się też nad dnem czy nie zrobić czegoś w kolorze ? hmmm kto wie ? :)

No i na koniec mam do odnowienia starą donicę okienna na hakach, jednak foteczki nie zrobiłam i raczej ujrzycie ją jak już będzie gotowa :)
Dużo pracy przede mną nie tylko z tymi "starociami" ale też z xxxx, kartkami i wieloma innymi rzeczami :)

Jedynym plusem jest to, że Młoda wróciła do szkoły i gdy Pan Mąż jest na rano w pracy, cały dom jak i czas jest tylko mój i mogę robić na co tylko mam ochotę :)

Ehhhh
buziaki ! :*

Czytaj dalej